UKS Lipiny - strona nieoficjalna

Drużyna UKS Lipiny nie najlepiej rozpoczęła mecz. Już w 6 minucie po długim prostopadłym podaniu w sytuacji sam na sam znalazł się napastnik gości i po dość przypadkowej interwencji został on sfaulowany przez Romana Rosiaka. Sędzia odgwizdał faul i ukarał zawodnika czerwoną kartką. Od tego momentu zawodnicy z Lipin musieli sobie radzić w 10. W 20 minucie Jutrzenka Bychlew przeprowadziła akcje po której objęła prowadzenie. Strzał z około 20 metrów był na tyle silny i dokładny że debiutujący w A-klasie Sebastian Knetel był bezradny. Mimo gry w 10 i straconej bramki, zawodnicy UKS nie zamierzali się poddawać i dążyli do wyrównania. Udało im się to w 29 minucie. Z lewej strony boiska piłkę podawał Krystian Walczak a piłka trafiła do Kamila Kaźmierczka, ten strzelał dwukrotnie jednak oba strzały zostały zablokowane przez obrońców, wtedy piłka trafiła pod nogi Rafała Włodarczyka który umieścił piłkę w siatce i wyrównał stan spotkania. Do przerwy mimo okazji z jednej jak i drugiej strony bramek nie oglądaliśmy. Należy odnotować fakt iż prawie przez całą połowę mimo gry w 10 to UKS Lipiny był stroną prowadzącą grę.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia zawodników Jutrzenki Bychlew. W 48 minucie objęli oni prowadzenie. Jutrzenka wykonywała rzut rożny. Piłka trafiła pod nogi Łukasza Przybysza, który interweniował tak niefortunnie że wpakował piłkę do własnej bramki. Od tego czasu inicjatywę przejęła Jutrzenka i to ona przeważała. Nie potrafiła ona jednak udokumentować swojej przewagi kolejnymi bramkami. Po zawodnikach z Lipin widać było zmęczenie, wynikające z gry w 10. Mimo to w 66 minucie UKS Lipiny mógł wyrównać stan meczu. Rzut wolny z środka boiska wykonywał Piotr Lis. Dośrodkował on na 10 metr a tam Krystian Walczak ubiegł obrońców i oddał strzał, piłka niestety trafiła w poprzeczkę i wyszła w pole. W 78 minucie gościom udało się wreszcie zdobyć kolejna bramkę i podwyższyć prowadzenie.  Łukasz Biskupski wpadł z lewej strony boiska i pewnie pokonał bramkarza. Kiedy wydawało się ze mecz zakończy się zwycięstwem 3-1 zawodników Jutrzenki, wtedy do gry wzięli się zawodnicy z Lipin. W 89 minucie piękna dwójkowa akcje przeprowadził Artur Makuch z Adamem Dąbrowskim. Najpierw Makuch podał do Dąbrowskiego, ten pięknie podciął piłkę nad obrońcą i w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Makuch i lobując bramkarza strzelił kontaktową bramkę. Następnie w 91 minucie bramkarz Jutrzenki Dariusz Bucki nie łapie piłki na 11 metrze i wybija ją przed pole karne, gdzie najszybciej dopada do niej Adam Dąbrowski. Widząc pustą bramkę napastnik UKS Lipiny długo się nie zastanawia i technicznym strzałem umieszcza piłkę w siatce i mamy remis. To jednak zawodnikom z Lipin nie wystarczało i po wznowieniu gry rzucili się na rywali. Szybko odebrali piłkę i Emil Piątkowski zagrał długa piłkę do Adam Dąbrowskiego. Obrońca ubiegł jednak naszego napastnika i wybił piłkę na rzut rożny. Piłka dośrodkowywana z rzutu rożna i wydawało się że wybiją ją obrońcy. Głową jednak przedłużył ją Artur Makuch i piłka trafiła pod nogi Emila Piątkowskiego, który strzałem przy samym słupku dał zawodnikom z Lipiny prowadzenie. Po tej bramce sędzia zakończył spotkanie i 3 punkty po fantastycznej końcówce powędrowały na konto UKS Lipiny

Po raz kolejny UKS Lipiny pokazał charakter i walkę do ostatniego gwizdka co przyniosło zwycięstwo. Pochwalić należy całą drużynę za to że grając praktycznie przez cały mecz w 10 zostawili na boisku wiele serca i zdrowia. Trzeba też pochwalić naszego młodziutkiego bramkarza Sebastiana Knetla, który zadebiutowal w seniorskiej piłce i całkiem nieźle sobie poradził.

• Komentarzy [1]
• czytano: [950]
• DO